Niestety nie wszyscy mogli popłynąć, choć bardzo tego chcieli ( biedny Maras :( ) Naszymi opiekunami byli: Pani Grugel- rzecz jasna-, Pani Iwona- siostra Beti oraz Pan Blauman :)Zabawy i frajdy było bardzo wiele. Z pozoru "cicha woda", a w rzeczywistości wulkan energii- tak można by podsumować Sebastiana, który zaskoczył nas wszystkich swoim zachowaniem. Chyba pooblewał największą ilość osób :) Wielu nie pozostało mu dłużnych za co m.in. oberwało sie jeszcze panu Blaumanowi płynącemu z Seba w kajaku :) Ale to nie koniec naszej wczorajszej głupawki. Macias i Buczek polowali na kajaki, łapiąc je na... SZNUROWADŁO ( wyciagnięte wcześniej z buta Maciasa :P ). Pare dało się złapac :)
Spływ ma równiez swojego bohatera, a raczej bohaterkę :)
Bez wątpienia należy tu wspomnieć o Magdzie Janowic, która uratowała nas z niejednej opresji, poświęcając się caaałkowiecie :)
Dobrze, że ubrała strój kąpielowy :)
____
Całosć zakończyła się ogniskiem w Fojutowie, przy którym każdy mógł troche podeschnąć :) Spotkalismy również 1B (klasa przyrodnicza), która także miała wczoraj spływ.
Było bardzo zabawnie :)
a wakacje już tuż, tuż... kolejna wycieczka dopiero za rok!
moze następnym razem coś dłuższego?
kto wie :)
Juju
8 komentarzy:
dziękuję dziękuję XD :D nie koniecznie trzeba było o tym pisac choc się domagałam xD :D
Pozdrowionka dla Maraska :****
I truly appreciate it.
ej a o ciasteczkach miało być tez napisane ;p JUJU no !!;d
--
MedziX
Jeżeli chodzi o Janowic to wydaje mi się ze to raczej zwykła gupota i próba zaistnienia.
ten anonimowy taki mądry a sam to nie wskoczył w zimna wodę, żeby pomóc wszystkim przepłynąć
mam na Ciebie Juju focha !
a spływ był naprawdę fajny :D
wesoło i mokro było ;p
pozdrawiam:*
anonimowy nawet sie podpisac nie potrafi ;/
--
MedziX
Prześlij komentarz