środa, 21 października 2009

Szczęście ... a może pech ? ;p

W szkole, jak to zwykle w szkole bywa, pełno mamy zapowiedzianych sprawdzianów, prac, kartkówek, do tego wszystkiego musimy przygotowywać się do odpowiedzi ustnych i do zbliżającej się matury próbnej.
W miniony wtorek zdarzyła nam się na lekcji WOSu nietypowa sytuacja. Po dzwonku w oczekiwaniu na p. Wegner wszyscy jeszcze pilnie studiowali podręczniki . Agnieszka rozmawiając z Sebastianem zorientowała się, że jej podręcznik z Wiedzy o społeczeństwie liczy tylko 220 str a nie tak jak Sebastiana i reszty osób z klasy 244 :p Pewnie by się tym zbytnio nie przejęła gdyby nie fakt, że za parę minut miał się odbyć sprawdzian z materiału z tego właśnie oto podręcznika. Po wejściu do klasy szybko podeszła do pani i zaczęła tłumaczyć zaistniałą sytuację licząc, że może pani przełoży sprawdzian. Niestety bezskutecznie :p
Zajęliśmy swoje miejsca w klasie, wyciągnęliśmy kartki i zaczęliśmy notować pytania dyktowane przez nauczyciela. Skończyliśmy notować zadania i już mieliśmy zacząć udzielać na nie odpowiedzi gdy … zadzwonił dzwonek alarmowy :p
Buczek poderwał się z miejsca najspokojniej w świecie założył kurtkę, zawiadomił panią, że to pożar i musimy wyjść. Reszta klasy w osłupieniu obserwowała to co robi Kamil :p Byliśmy zdezorientowani, ale w końcu słysząc szum na korytarzu doszliśmy do wniosku, że nie pozostaje nam nic innego jak przerwać sprawdzian i się ewakuować :p Opuściliśmy salę, znaleźliśmy się na boisku z resztą uczniów naszej szkoły i wybuchnęliśmy śmiechem :D
Po powrocie do Sali okazało się, że mamy przekreślić pytania wcześniejsze i zapisać inne, krótsze na które będziemy w stanie odpowiedzieć w 20 min :p Na to nasz kolega Macias stwierdził, że on się odwołuje od oceny z tego sprawdzianu gdyż jest zdenerwowany tą akcją :p
No i skończyło się na tym, że sprawdzian odbędzie się dopiero w poniedziałek :D

Szczęście a może pech ? :p

--
Agnieszka

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

pech :P