piątek, 15 lutego 2008

luzik =)

Piątek- bardzo "luźny" dla nas dzień. Grupa, która uczy się j.angielskiego od podstaw mogła dziś długo posapać, ponieważ zaczynaliśmy nasze szkolne zmagania dopiero od czwartej lekcji. Jest to wynik nieobecności kilku nauczycieli.
WDR,
w-f,
geografia,
j. polski ,
czy taki plan nie mógłby obowiązywać zawsze? :D Uczniowie, którzy uczą się j. angielskiego w formie zaawansowanej musieli zjawić się w szkole trochę wcześniej, spędzili miłe chwile na zajęciach bibliotecznych =). W takie dni (których prawie nie ma) aż chce sie iść do szkoły!

Zbierać siły na następny tydzień zmagań!

~~niuska~~

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

taa ... tak mogło by być zawsze ;p

Anonimowy pisze...

Taaa... znam ten ból... Chodziło się KIEDYŚ do szkółki tej i owej :-) Ale wszystko sie da! Serio serio... Hmmm... a nic sie nie wydarzyło szczególnego dziś wieczorem? ;-) No tak, ale to przecież nie wydarzenie klasowe... Zapraszam: blog.przechowski.com, kprzecho.jogger.pl (od wczoraj), forumos.ksm-tuchola.net, ksm-tuchola.net (świeżynka, po ustaleniach z Sebkiem właśnie robie). POZDRO!

Anonimowy pisze...

A swoją drogą... chciałbym zobaczyć, jak wygląda Wasze piątkowe "posapanie"! :-))

Anonimowy pisze...

wieczór byl bardzo miły, przywrócił mi wiele ciepłych wspomnień pielgrzymkowych, z chęcią bym wszystko opisała, no ale to może dopiero na tym naszym blogu, który ma powstać :)
- ania / niuska :)

Anonimowy pisze...

nasze "posapanie" odbywa się w łóżku xD no cóż póxno juz trzeba iśc posapać xD

Anonimowy pisze...

Fajnie było i może tak być do końca:P

Anonimowy pisze...

ale jakoś dziwnie było 4 lekcje...
nieprzyzwyczajona jestem xD
Pati

sbaturo pisze...

4 lekcje?! to se ne vrati! :-)